London Global University jako pierwsza placówka badawcza zbadała różne formy konsumowania cannabisu i związany z nimi potencjał uzależnienia się. Według najnowszych wyników to nie marihuana prowadzi do uzależnienia, ale tytoń, który konsumenci z nią mieszają jest substancją, która zwiększa potencjał uzależnienia.
Chandni Hindocha potwierdza w brytyjskim Guardianie, że przeprowadzone przez nią badania to potwierdzają.
Marihuana sama w sobie o wiele mniej uzależnia niż tytoń, jednak mieszanina obu substancji w joincie jest odpowiedzialny za zwiększone ryzyko popadnięcia w uzależnienie. Hindocha i jej współpracownicy analizowali zachowanie 33.687 osób zażywających konopie indyjskie z różnych części świata oraz ich różne formy konsumpcji.
Stało się jednoznaczne, że palenie czystej marihuany wykazało najmniejsze zastrzeżenia, aby konsumenci musieli szukać profesjonalnej porady ze względu na swoje uzależnienie. Wyniki wyraźnie wskazują, że palacze marihuany najprawdopodobniej otwarcie o poprosiliby o poradę, gdyby nie spożywali mieszanki tytoniu i marihuany.
Korzystanie z mieszanki konopi z tytoniem stanowi jednak największe zagrożeniem dla uzależnienia psychicznego. Palacze, którzy spożywają tytoń i konopie oddzielnie, wykazują więcej motywacji, aby podjąć kroki przeciwko swojej niezdrowej konsumpcji. Opublikowane w Frontier Journal wyniki badań London Global University wykazały również, że szczególnie mieszkańcy kontynentu europejskiego cierpią na spowodowaną słabą dostępnością marihuany głupotę, aby koniecznie palić mix marihuany z tytoniem.
Takiej głupoty nie dopuszczają się nawet jarające w Ameryce dzieci…
