O tej porze jest już za późno na uprawę nasion konopi na dworze. Za to można umieścić je na parapecie, bez dodatkowego zakupu drogiego sprzętu.
Istnieje kilka rzeczy, jakie można zrobić, aby zoptymalizować sytuację swoich roślin. Po pierwsze trzeba zadbać o dodatkowe oświetlenie, aby przedłużyć czas naświetlania do ok. 18 godzin dziennie, co nie będzie dużo kosztować i zapobiegnie przedwczesnemu kwitnięciu. Najlepiej podzielić to na kilka godzin rano i kilka wieczorem.
W związku z tym, że zimą światło słoneczne jest słabsze, a w przypadku uprawy na parapecie, świeci tylko z jednej strony, warto ustawić refleksyjny parasol za roślinami. To ogólnie wspomaga wzrost roślin i redukuje częstość obracania ich, aby nie rosły w jedną stronę. Zwykły świecący plakat też wystarczy, albo kawałek folii aluminiowej. Dla równomiernego wzrostu jednak trzeba rośliny obracać.
Ostatnią rzeczą, o której trzeba pomyśleć jest to, że tak hodowane rośliny muszą pozostać małego wzrostu i jak najszybciej zacząć kwitnąć. W momencie gdy nastąpi przesilenie zimowe i dnie staną się coraz dłuższe, a rośliny jeszcze się nie wyrobiły, możesz użyć zasłon, aby przedłużyć okres bez światła. W innym przypadku pąki mogą stać się chuderlawe, albo roślina powróci do fazy wegetatywnej.
Jedynym haczykiem przy tej metodzie jest to, żeby każdego dnia dokładnie o tej samej porze zasłaniać okno.
