Nowe badanie przeprowadzone przez Szwajcarską Fundację Uzależnień, we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu w Lozannie i Unisanté, odpowiedziało na jedno z najpilniejszych pytań. Ile jointów dziennie faktycznie pali się w Szwajcarii?
Ale po kolei: wykorzystując próbki ścieków w kantonie Vaud, badacze twierdzą, że liczba użytkowników konopi, ekstrapolowana na cały kraj, jest prawdopodobnie wyższa niż wcześniej sądzono. Miłośnicy marihuany nie powinni być zaskoczeni tym odkryciem, ale mimo to miło jest mieć teraz konkretne liczby na ten temat.
Badacze zakładają spożycie od 40 do 60 ton marihuany rocznie w całej Szwajcarii i na podstawie tych ustaleń wnioskują liczbę pół miliona jointów, którą podobno Szwajcarzy kosztują każdego dnia. Jednak ten ogrom jointów nie jest równomiernie rozłożony na całą populację; wręcz przeciwnie, mówi się, że połowa jointów przypada na mniej niż jeden procent całej populacji.
Badanie to prawdopodobnie ożywi toczącą się od miesięcy w Szwajcarii debatę na temat projektów modelowych i legalizacji konopi indyjskich. Frank Zobel, zastępca dyrektora Szwajcarskiej Fundacji Uzależnień, mówi wprost: „prohibicja nie działa”. Zwraca on uwagę, że po zalegalizowaniu rynku dostępnych byłoby o wiele więcej instrumentów do kontroli.